Niusy - Forum dotyczące zespołu The White Stripes

eheeheheheheheheehehehehhehe

@ michalkooz

to masz jeden bootleg, czy koncertY z Szatan Tour nie są twoimi ulubionymi ??

@ Chaosu

przeczytaj sobie jeszcze raz swój post Laughing

@ mck

mam jeden bootleg, chociaż te koncerty nie są moimi ulubionymi. Very Happy

kiedyś miałem jescze inny, ale tamten był niefajny. ale najbardziej zabójczy jest jeden koncert z 2003r... zawsze rozwala mnie wykonanie 'Mr. Cellophane' (co za tytuł w ogóle) ludzie tam klaszczą, i przed refrenem takie wyciszenie... "you gotta change your rhythm now, cause i'm gonna... mister cellophane, mister cellophane.." kurde, to były czasy! Very Happy

taka lekkość, z jaką oni sobie grają.. no i w ogóle zagrali numery które są rzadkością na koncertach, jak Hypnotize czy "starocie" w stylu Look me over closely, sugar never tasted so good..

hypnotize ? to pewnie columbiahalle w berlinie w 2003.

byłem tam dwa lata później podczas znienawidzonej przez ciebie trasy Wink

hala ledwo wytrzymała Very Happy

założyłbym się że to jeden z lepszych koncertów w ich karierze. zresztą nie wiem, czy był jakiś zły...

dokładnie berlin się to nazywa, i możliwe ze bylo kiedys tez napisane Columbiahalle Wink

bo jest tylko Live Berlin 2003:D.

czy był jakis zły? moze tylko ten z peppermint parade Razz

nie no żart.

____
btw,
czyżby albumy przed Icky Thump były tylko jakąś fatamorganą?
co w ogóle: Zespół White Stripes swój debiutancki krążek wydał w 2007 roku i bardzo szyko zyskał uznanie na niezależnej scenie muzyczne Stanów Zjednoczonych. DVD "Pepprmint Parade" zostało nagrane w 2005 roku w Anglii. Na koncercie zespół zagrał swoje najlepsze utwory m.in. Seven Nation Army, Blue Orchid oraz The Hardest Button To Button.

bez komentarza. hańba dla tego kto to pisał (ten opis znajdujemy na kazdej stronie z tym wydawnictwem - domyślem myślam się, że jego autorem jest.. hm.. Specjalista z firmy Kartel music.)

mck, przeczytałem, ale o co Ci chodzi?
napisałem nieoficjalne osobno ale czy to Cię tak rozbawiło?

nie, bawi mnie, że krytykujesz najfajniejszą jeżeli chodzi o wydawanie koncertów - wydawnictwa nieoficjalne - bo że niby za plecami zespołu, a w następnym zdaniu nawołujesz do ściągania ich z sieci. to już za plecami zespołiu nie jest ? Laughing

Nie widzę nic złego w ściągnięciu sobie 'peppermint parade' z netu. ale atakowanie kolesi, którym chciało się do wziąć, obrobić i wydać, jest beznadziejne, bo 1000 razy bardziej wolę taki cały koncert niż posklejane z dwóch blackpool lights.

Porządne oficjalne wydawnictwa koncertowe, zwłaszcza dvd, można na palcach zliczyć. Zwykle jest to oszukiwanie, klejenie, łatanie i poprawianie, w czym prym wiedzie Mr. Jimmy Page. Dlatego 'DVD' Led Zeppelin to tylko ciekawostka, a nie najlepsze dvd muzyczne ever, jak to często określano. Natomiast wszystkie koncerty wydane w całości, nieoficjalnie, przez takie 'firmy' jak cosmic energy czy third eye to są arcydzieła - muzycznie, nie wizualnie, rzecz jasna.

I naprawdę, oni nie zarabiają na tym kroci, w ogóle przypuszczam, że robią to po kosztach, bo jest to po prostu banda zapaleńców. A że jest jakiś błąd na okładce ? Co z tego, skoro dostajemy pełny koncert fajnego zespołu i na dodatek wydany w niezłej jakości na dvd ? Osobiście chętnie bym się zajął np. wydaniem kilkuset, czy kilku tysięcy sztuk koncertu z open'era.

mck napisał:

Zwykle jest to oszukiwanie, klejenie, łatanie i poprawianie, w czym prym wiedzie Mr. Jimmy Page.

Taaa, wklejmy sobie solówke do dzisiejszego wykonania z wczoraj, bo mi lepiej wyszła Smile

mck napisał:

nie, bawi mnie, że krytykujesz najfajniejszą jeżeli chodzi o wydawanie koncertów - wydawnictwa nieoficjalne - bo że niby za plecami zespołu, a w następnym zdaniu nawołujesz do ściągania ich z sieci. to już za plecami zespołiu nie jest ? Laughing

Nie widzę nic złego w ściągnięciu sobie 'peppermint parade' z netu. ale atakowanie kolesi, którym chciało się do wziąć, obrobić i wydać, jest beznadziejne, bo 1000 razy bardziej wolę taki cały koncert niż posklejane z dwóch blackpool lights.

najfajniejszą jeśli chodzi o wydawanie koncertów.... firmę? czy co?

w każdym razie, powiem Ci krótko dlaczego mam takie podejście

koncert red hot chili peppers z francji, emitowany w telewizji, zgrany trafił do fanów w jakości telewizyjnej
trzy lata później w sklepach pojawia się wydwawnictwo stadium parisian z tymże koncertem
jakaś firma odkupiła nagranie (pewnie nie na wyłączność) i postanowiła sobie wydać, zespół w takich sytuacjach chyba nic nie dostanie (bo prawa do materiału i tak miała wcześniej telewizja)
i co teraz, mam sobie skasować z dysku i kupić?
nie będę namawiał ludzi do kupna czegoś, co od 3 lat mieli za darmo

mam na dysku ze 30 koncertów dvd od 1999 poczynając, zarówno z telewizji jak i nagrywane przez fanów, dla fanów
to że nie wiesz, że takie rzeczy są dostępne to nie powód żeby gloryfikować ludzi którzy wydają za plecami zespołu powszechnie dostępny materiał żeby sobie dorobić

możesz sobie kupić tą płytę, może nawet to nagranie nie było udostępnione w internecie, ale zastanów się do kogo idzie kasa (bo nie wierzę, że są to pasjonaci) i może zerknij najpierw na to, co do zaoferowania mają fani
[link widoczny dla zalogowanych]
i nie myśl sobie, że to jest za plecami zespołu

ps. ten zbiór linków jest dostepny od niedawna, dopiero od kwietnia, nie wiem czy wszystko działa ale powinno, sam jeszcze nie uzupełniałem swoich zbiorów ściągając stamtąd cokolwiek

najfajniejszą rzecz miało być.

nie masz kasować z dysku, weź przeczytaj dokładnie co napisałem. chodzi o to, że jest to całkiem porządna ALTERNATYWA. często jest przynajmniej trochę poprawiona jakość dźwięku, co warto zaznaczyć, bo, na szczęście, jeszcze nie wszyscy słuchają muzyki z komputera.

myślisz, że jak taka firma sprzeda 200 sztuk dvd, to sobie bardzo dorobi ? dajże spokój. to, że akurat jakieś jedno dvd trafiło na polski rynek, nic nie oznacza.

cieszę się, że masz 30 koncertów na dysku, ale w 99 roku już był internet, a za chwilę aparaty cyfrowe, każdy mógł nagrać wszystko w całkiem dobrej jakości i rzeczywiście - takie wydawnictwa stają coraz mniej porządane. dlatego też mówisz o powszechnie dostępnym materiale.

natomiast koncerty np. wspomnianego led zeppelin jeszcze parę lat temu nie były tak proste do zdobycia - nie byłyby pewnie nigdy, gdyby nie właśnie 'firmy bootlegowe'. bo nie wystarczy ich przerzucić z karty pamięci na dysk Wink

przykład z red hotami jest dobry, ale fani bardzo często, żeby nie powiedzieć zazwyczaj, wymieniają się właśnie takimi nieoficjalnymi dvd (z wcześniej niedostępnymi nagraniami), oczywiście spiraconymi - sam zreztą mam ich parę. i dalej twierdzę, że należą się wyrazy uznania dla ludzi, dzięki którym mamy się czym wymieniać.

dzięki za link, choć pewnie nie uda się skorzystać. tylko pytanie - czym się tam wymieniają : nagranymi przez siebie koncertami, nagraniami z telewizji itp ? czy może właśnie nieoficjalnie wydami koncertami ?

warto umieć to rozróżniać.

może zilustruję o co mi chodzi :

[link widoczny dla zalogowanych]

bez 'cosmic energy' (lub innej podobnej firmy, bo nie wiem, kto to pierwszy wydał) nie byłoby to dostępne. dlatego uważam, że należy ich chwalić, choć sam mam to nagranie z netu. ale to oni je tak 'zrobili'

more music, more fun Wink

peace

tam są udostępnione niemal wszystkie nagrania w obiegu z wyłączeniem utworów/nagrań wydanych

nie wiem jak można poprawić dźwięk z transmisji telewizyjnej, a to jedyny argument za tym...

przykład zeppelinów... już rozumiem, chyba znam temat jednak trochę lepiej od Ciebie
wiem, że kiedyś nie było internetu i nagrania trudniej było zdobyć, wiedz, że ludzie się przede wszystkim wymieniali. Ktoś miał to, a ktoś tamto. Po okładce stwierdzam, że Cosmic Energy to żadna legalna firma tylko fan lub grupa fanów, które Bóg wie skąd (gratulacje) miała te taśmy 8mm z nagraniami i oni zrobili ładne dvd z okładką (gdy już upowszechniło się dvd, wczesniej pewnie robili vhsy). I większośc takich spiraconych dvd jak to nazwałeś (jesli miałeś na myśli typu tego LZ) były spiracone w momencie sprzedaży, bo przez fanów były przygotowane do wolnej wymiany. Oczywiście, autorom należą się brawa ale najprawdopodobniej było to za plecami zespołu i zupełnie nielegalne (warto wspomnieć, że LZ było bardzo przeciwne nagrywaniu ich koncertów czego nie można powiedzieć o TWS). Dam Ci przykład, jedyne dvd na które wydrukowałem sobie okładkę.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Wygląda profesjonalnie? 100% od fanów dla fanów. Jeśli tak wyglądają Twoje spiracone dvd to nie masz nic na sumieniu : )

Ok, jeśli to wideo TWS nie było w obiegu to przyznaję, że faktycznie zbyt ostro naskoczyłem na to wydawnictwo.

Jesli chodzi o te udostępnione nagrania TWS, to sprawa jest wyjątkowa. Ludzie wciąż wymieniają się głównie pocztą lotniczą takimi nagraniami ale fani TWS - wyjątkowi fani wyjątkowego zespołu postanowili udostępnić wszystko co przez lata zebrali. Ja uzbierałem ciut ponad 100 koncertów audio zanim to udostępnili, jeszcze nie sprawdzałem ilu mi brakuje ale generalnie piękna sprawa.

I jeszcze o wydawaniu. Teraz gdy ktoś nagra materiał czy to z tv czy sam kamerą, też zrobi ładne menu i ew. okładki i będzie się tym wymieniał. Sprzedaż generalnie nie wchodzi w grę, bo to jest zarabianie na zespole czyli bardzo niefair. Poza tym i tak mało kto by to kupował (przecież mamy internet) a jednak niedawno była taka akcja, ktoś nagrał Metallicę i sprzedawał za 10zł (czy za 20) pisząc, że zbiera na jakąś operację czy coś. Mam mieszane uczucia no ale chciałem rzetelnie wspomnieć.

Zgadzam się w pełni, że tym którzy nagrywają i udostępniają (nie przez internet tylko w ogóle puszczają w obieg zamiast chomikować w szufladzie) należy się szacunek i podziękowania. Tylko rzadko to są Ci sami, którzy wydają i sprzedają koncerty (legalnie jako firma czy amatorsko jako pseudo firma). I jak wspomniałem sprzedaż nie jest ok, większość nagrywających to zaakceptowała i takie panują zasady.

jeszcze z dziesięć 100-zdaniowych postów i się okaże, że chodzi nam o to samo Wink

ale !!

Chaosu napisał:

Po okładce stwierdzam, że Cosmic Energy to żadna legalna firma tylko fan lub grupa fanów, które Bóg wie skąd (gratulacje) miała te taśmy 8mm z nagraniami i oni zrobili ładne dvd z okładką (gdy już upowszechniło się dvd, wczesniej pewnie robili vhsy). I większośc takich spiraconych dvd jak to nazwałeś (jesli miałeś na myśli typu tego LZ) były spiracone w momencie sprzedaży, bo przez fanów były przygotowane do wolnej wymiany.

To źle stwierdzasz. Nie wiem, czemu mi nie wierzysz, ja tego przecież nie wymyśliłem. Proszę, tu jest rewelacyjna stronka o bootlegach Led Zeppelin : [link widoczny dla zalogowanych]

Jest tam wszystko wyjaśnione - co to jest bootleg, kto je wydaje, w jakiej postaci itp. Może to cię przekona, że Cosmic Energy, Empress Valley, TDOLZ, Akashic i wiele innych, to nie " fan lub grupa", którzy drukują okładki. O jakości dźwięku też coś jest. Przede wszystkim radzę zwrócić uwagę na nakłady - to są ilości rzędu 100 sztuk. Wiadomo, że 99 % ludzi ma to na komputerach lub płytkach.

A to, że w przypadku TWS tak to nie wygląda, jest oczywiste, skoro zespół istnieje 12 lat.

Tak więc porzuć mentorski ton i zamiast "stwierdzać", poczytaj tamtą stronkę (notabene: autor jest Polakiem ! [do mithape'a : o dziwo, to nie Jonesey]).

O moje sumienie też się nie martw, mi nie przeszkadza, że coś jest 'za plecami zespołu', zwłaszcza że popularyzuje go to bardziej, niż jego własne działania.

do niezainteresowanych : sory za wielki OT, ale przynajmniej coś się tu dzieje ;p

~
jak najbardziej dobrze że coś się dzieje... Very Happy

Fajny OT. Mam pytanie do Was co warto z koncertów tws ściagnąć, mam blackpool i fragment z Brazylii. Będę wdzięczny jak podacie tytuły, aby łatwiej było mi wyszukać.
Z góry dzięki.

mck napisał:

[do mithape'a : o dziwo, to nie Jonesey]).

To są w polsce goście jeszcze 'lepsi' od niego:)?