Rozmowa o światopoglądzie - Forum dotyczące zespołu The White Stripes

Nie mam czasu myśleć o takich sprawach... albo po prostu nie chce mi się. A na katolików ostatnimi czasy cięty jestem okrutnie.

Katolicyzm = nietolerancja i faszyzm
ale oczywiście wszystko jest w porządku.

Oj, kolego Mithape widzę, ze nie wsłuchujesz się uważnie w Słowa Ojców Kościoła, czyli wychodzi Twój powierzchowny katolicyzm Smile

.Na początku proponuję zapytać swojego księdza co o tym sądzi

jakub bor napisał:

Oj, kolego Mithape widzę, ze nie wsłuchujesz się uważnie w Słowa Ojców Kościoła, czyli wychodzi Twój powierzchowny katolicyzm Smile

.Na początku proponuję zapytać swojego księdza co o tym sądzi

MYśle, ze jednak ludzi, który mnie znaja nie nazwa mnie powierzchownym katolikiem. Gadałem na ten temat juz z księżmi i siostrami zakonnymi i najczęściej słyszałem odpowiedzi zgodne z moją. Po prostu ty Jakubie patrzysz na ten katolicyzm sprzed lat, nie uwzględniasz liberalizacji i reformw kościele.

mithape, nalezy mowic o dogmatach obowiazujacych bo w pewnym sensie obrazuja one "polityke" KK odnosnie watpienia. sam pomysl dogmatu (czyli faktu ktory przyjmuje sie bez zadnych watpliwosci) jest ograniczeniem. np. sprawa dziewictwa Marii - jest to dogmat (a jesli nie to prosze mnie poprawic) i jako katolik nie mozesz miec watpliwosci co do tego ze Maria byla dziewica po urodzeniu Jezusa.
i jeszcze prosilabym cie Mithape o podanie 1,2 przykladow liberalizacji lub reform w KK.

swoja droga chcialabym zwrocic wasza uwage na pewna ciekawa sprawe: otoz jak wiadomo biblia byla pisana troche przed, troche po narodzeniu Jezusa, w kazdym razie w czasie gdy wiedze o swiecie jako taka posiadano lecz nie byla to wiedza odpowiadajaca wspolczesnej. nadszedl czas gdy ludzie zaczeli miec watpliwosci co do niektorych "faktow" biblijnych - jak wspomniane juz dziewictwo Marii, historia powstania czlowieka (Adam i Ewa) itp. i co zrobil KK zeby wierni nie odeszli? a no postapil w mojej opini bardzo sprytnie i czesc "faktow" nazwal dogmatem, czesc opisal jako metafore (np. powstanie czlowieka - nie bylo Adama i Ewy, to tylko metafora) a reszte, ktora jeszcze nie jest mozliwa do udowodnienia droga naukowa pozostawil. bardzo sprytne posuniecie tylko czy uczciwe? gdyby nie taki zabieg KK mialby zdecydowanie mniej wyznawcow albo w ogole by zniknal.

ps. przypominam ze dyskutujemy o KK bo jest on nam najlepiej znany, nie dlatego ze sie uczepilismy tej religii a Islam to juz jest cacy.

No, właśnie o to chodzi! A ostatnio "wielkie"zmiany, rozważania w Kościele- Czy komunie przyjmować do ręki, czy do buzi...

jakub bor napisał:

No, właśnie o to chodzi! A ostatnio "wielkie"zmiany, rozważania w Kościele- Czy komunie przyjmować do ręki, czy do buzi...

ja przyjmuje na rękę juz od 7 lat,jesli dobrze pamiętam.tak było przyjete w Kościele pierwszych chrześcijan,zreszta Jezus dawał chleb podczas ostatniej wieczerzy do rąk.

werro napisał:

i jeszcze prosilabym cie Mithape o podanie 1,2 przykladow liberalizacji lub reform w KK.

Czy mam przytoczyć cały protokół z Soboru Watykańskiego II? Albo ostatnio wszedł nowy mszał, zmiany w liturgii, czy mam Ci je przytaczać, mogę z chęcia, jednak myślę że Cie to nie zainteresuje i uznasz to za niewielkie zmiany. Ale jeśli chcesz to akurat, mogę bo ostatnio w tym nawet siedzę.

Pewnie jesli przeczytasz to sie ze mnie będziesz smiac bo Sobów Watyklański II był jakies 40 lat temu, ale prosze bardzo podam Ci przykłady z ostatnich lat.
-utwierdzenie postawy, że Żydzi sa starszymi bracmi w wierze i nalezy im sie szacunek (duzo dobrego w tej sprawie zrobił Jan Paweł II),
-w sprawie homoseksualizmu, KK nie uznaje homosekzualizmu za grzech, kontalty homoseksualne owszem, jednak sam homoseksualizm wynika z psychiki człowieka, i nie jest winą człowieka, że tak został ukształtowany.

Pewnie patrząc na najgłośniejszych katolików w kraju (czyt. oficyny ojca dyrektora i LPR) znów zasmiejesz sie ponieważ oni przeczą temu na kazdym kroku. Jednak w kościele katolickim jest kilka grup: jedna konserwatywna, tradycyjna, zamknieta na wszelkie zmiany, druga nastawiona liberalnie, jednak mądrze liberlanie, a nie tak, by wszytsko przyjmowac, bo dzięki temu zyskamu nowych wyznawców.

Pewnie jesli przeczytasz to sie ze mnie będziesz smiac bo Sobów Watyklański II był jakies 40 lat temu,

he

tak wiem chciałeś dobrze, ale fajnie Ci wyszło

mithape napisał:

-utwierdzenie postawy, że Żydzi sa starszymi bracmi w wierze i nalezy im sie szacunek (duzo dobrego w tej sprawie zrobił Jan Paweł II),
-w sprawie homoseksualizmu, KK nie uznaje homosekzualizmu za grzech, kontalty homoseksualne owszem, jednak sam homoseksualizm wynika z psychiki człowieka, i nie jest winą człowieka, że tak został ukształtowany.

to utwierdzenie postawy wobec Żydow na pewno bylo wazne - choc z drugiej strony KK mowi o szacunku dla kazdego bez wzgledu na wyznanie. ale potrzebne bylo stanowcze powiedzenie tego.
co do homoseksualistow - tu mnie zaskoczyles, nie wiedzialam ze takie jest stanowisko KK, za to czesciowe brawa - czesciowe, bo jak mozna uznawac homoseksualizm a zabraniac wspolzycia? nie oszukujmy sie, kazdy czlowiek TO robi i ma potrzeby seksualne, wiec co ma zrobic taka osoba? bo ani nie moze wspolzyc ani nie moze sie samozadowolic (to jest chyba zabronione przez KK)? kastracja? co bys powiedzial tej osobie, "nie martw sie, to nie twoja wina, tak zostales uksztaltowany"? w tym przypadku wg mnie nie mozna troche akceptowac a troche nie.
zycze KK aby jak najwiecej zwolennikow miala opcja liberalna Smile

Ja też zyczę KK jak najwięcej zwolenników zdrowego liberalizmu. A z tym homoseksualizme to jest rzeczywiście troche pogmatwane. Ale KK uznaje za grzech wszelkie dobrowolne stosunki seksualne przedmałżeńskie, a że Homoseksualiści nie mają śluby to tym samym nie mogę uprawiac seksu. Ale na pewno KK nie potepia samej postawy homoseksualizmu, gadałem o tym z osobami konsekrowanymi. Ale rzeczywiście bycie gejem i katolikiem może być bardzo skomplikowane.

Drogi Mithape, KK nie uznaje homoseksualizmu za grzech?! Może jeszcze powiesz, że ze środkami antykoncepcyjnymi jest podobnie. Kurcze, nie wiedzialem, że aż takie zmiany nastąpiły, chyba zaraz sam się nawrócę!
A tak poważnie jesteś jednak niepoprawnym optymistą...Gdzie to słyszałeś? Bo na pewno nie od wyższych hierarchów duch. (nie chodzi mi o wypowiedż jakiegoś zagubionego kleryka lub księżula, obłożonego ekskomuniką). A w Kościele na liberalizm nie ma co liczyć, raczej nie zapowiada się na jakieś istotne zmiany, reformy- mamy przecież kolejnego papieża znanego ze swoich konserwatywnych poglądów i jednoznacznych wypowiedzi...

A co do II Soboru watykańskiego to rzeczywiście zapowiadało się na wielkie zmiany( m.in. była podnoszona sprawa kapłaństwa kobiet i zniesienie celibatu). Jednak to zostało zahamowane przez konserwatystów, m.in. też przez naszego JPII...

jakub bor napisał:

Drogi Mithape, KK nie uznaje homoseksualizmu za grzech?! Może jeszcze powiesz, że ze środkami antykoncepcyjnymi jest podobnie. Kurcze, nie wiedzialem, że aż takie zmiany nastąpiły, chyba zaraz sam się nawrócę!
A tak poważnie jesteś jednak niepoprawnym optymistą...Gdzie to słyszałeś? Bo na pewno nie od wyższych hierarchów duch. (nie chodzi mi o wypowiedż jakiegoś zagubionego kleryka lub księżula, obłożonego ekskomuniką). A w Kościele na liberalizm nie ma co liczyć, raczej nie zapowiada się na jakieś istotne zmiany, reformy- mamy przecież kolejnego papieża znanego ze swoich konserwatywnych poglądów i jednoznacznych wypowiedzi...

A ile mi dobrze wiadomo to jestes ateistą, który zaciąl się na KK jakby to było największe zło (przynajmniej tak wynika z Twoich poglądów), a ja jestem praktykującym katolikiem, którego interesują sprawy dotyczące wiary. A myśle, że ty swoje twierdzenia wyciągasz nie, z jakiegokolwiek konkretnego źródła, tylko z własnego uprzedzenia. I tak żebys był pewien, homoseksualizm jako postawa psychiczna nie jest grzechem. Z resztą tak samo jak nie jest grzechem to, że jestes muzułmaninem, czy buddysta. Urodziłes się, z tym i jeśli tylko potrafisz żyć DOBRZE to możesz byc zbawiony.

A poglądy, które ty prezentujesz i prawa, które przypisujesz KK mozna znaleźć w "Boskiej Komedii" Dantego. A jesli bys nie wiedział jest to tekst z początku XIV wieku. Przypomnij mi który wiek teraz mamy?

btw mam pomysł - moze zalożyc o homeseksualiźmie oddzielny wątek? bo to generalnie temat woda..

a tak ogolnie czytam na bierzaco ten temat i naprawdę jest ciekawy, ale w sumie każdy się wręcz fanatycznie trzyma swojego światopogladu, bo ''katolicyzm to faszyzm, a ateizm nie istnieje" i troche za bardzo sie atakujecie na wzajem, troche brakuje w tym zrozumienia. Ale to moja własna refleksja.
anyway, ja jestem tak pomiedzy, bo z jednej strony chodze do katolika, a z drugiej ani ja ani moja rodzina nie chodiz od kościoła. Wiem, czysta hipokryzja, ale po poprostu to dobra placowka edukacyjna.. ;| W każdym razie - znam dośc dobrze katechizm kościola katolickiego i szczerze mowiac czym bardziej go poznaje tym bardziej mnie odpycha. Rozumiem ludzi którzy są wierni katolicyzmowi, ale jak dla mnie blokuje on indywidualny tok myslenia - Werro juz wspomniała o dogmatach wiec chyab nie ma potrzeby bym produkowala sie na ten temat.
Z drugiej strony sama filozofia czysto chrzesijańska (tzn ta zawarta w Bibli) jest dla mnie ważnym odniesieniem, trudno mi by było odciać sie od niej. Ale żeby bylo smieszniej nie jestem w stanie uwierzyć w Jesusa - nie wydaje mi ise że mogl by naprawdę istniec, a zgadzam sie z tym co [niby] mówil. Neutral

Podsumowując to jestem teistą, bo wierze w istnienie Boga, ale nie moge sie określić jako chrzecijanin, bo nie wierzę w Chrystusa. Tak też wciaż poszukuje i pożądkuje swoją wiarę. bo narazie to straszny bajzel (by nie powiedizec burdel) mam w głowie.

mithape napisał:

A z tym homoseksualizme to jest rzeczywiście troche pogmatwane. Ale KK uznaje za grzech wszelkie dobrowolne stosunki seksualne przedmałżeńskie, a że Homoseksualiści nie mają śluby to tym samym nie mogę uprawiac seksu.

sprytnie pomyslane Wink

tylko to o czym piszesz troche nie pasuje mi do wiadomosci z "obozu" KK - otoz powstaje (a moze juz powstal?) projekt 'ustawy' (nie wiem jak to sie nazywa) wedlug ktorej geje nie beda mogli byc przyjmowani na ksiezy. trudno powiedziec czy ten przepis wejdzie w zycie i jak bedzie sie go przestrzegac - ale kloci sie to ze stanowiskiem "homoseksualizm nie jest grzechem".

Poti: to ciekawe co mowisz o Jezusie, moze spojrz na to od tej strony:
"Prawdziwe dzieje Jezusa to prawdopodobnie dzieje sprawiedliwego człowieka, który potępił grzechy faryzeuszów i którego faryzeusze skazali na śmierć. Potem zrobiono zeń proroka, a po trzech stuleciach - Boga: oto jak działa ludzki rozum." Wolter
wobec nowych dowodow potwierdzajacych istnienie takiego czlowieku imieniem Jezus (napis na nagrobku znajomego czy jakos tak) wydaje mi sie ze byl po prostu postacia historyczna, tzn. naprawde zyl kiedys, a inni ludzie dorobili cala "otoczke" do jego zycia.
co do watku o homoseksualizmie to lepiej nie zakladac takiego, z doswiadczenia z innych forow wiem ze to raczej zly pomysl :/