Forum Forum dotyczące zespołu The White Stripes Strona Główna


Forum dotyczące zespołu The White Stripes
Największe polskie forum o The White Stripes!
Odpowiedz do tematu
mck
Prawie jak admin:]


Dołączył: 31 Maj 2005
Posty: 480
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Kraków

to on też jest z łona macierzy? Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
czołgaj się
Prawie jak admin:]


Dołączył: 01 Sie 2005
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zewsząd

Bynajmniej nie tej samej, jak sądzę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
helical
Moderator


Dołączył: 19 Cze 2005
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kresy Wschodnie

Rejs: Wink

Obywatelu... Na wypadek nagłego skurczu stosuj przepisy pierwszej pomocy... Nie walcz z prądem... zachowaj siły i spokój... staraj się utrzymać na powierzchni. Zawadom ratownika oznaczonego czepkiem z literą "B". Nie kąp się na plaży niestrzeżonej... nikt nie zauważy Twojego utonięcia...

- Jakiś obcy język zna pan?
- Jaki?
- Wszystko jedno jaki. Jakiś obcy.
- Nie. To nie znam.
- Nie znam. A słabo?
- Słabo to ten... Jak się nazywa... Francuski. O!

- Cudownie tu jest. Cudownie.
- Przepraszam państwa - to państwa?
- Tak. A o co chodzi?
- Zachował się bardzo nieprzyzwoicie! Pozbawił mnie posiłku!
- To wykluczone.
- Bardzo mi przykro. Inżynier Mamoń jestem.
- Bardzo mi przykro - Sidorowski.
- Coś ty tam zrobił Wojtusiu?
- W tak pięknych okolicznościach przyrody... I tego... I niepowtarzalnej... Pani pozwoli. I pan również... Że skoczę po swoją żonę.
- O! Jest! Widzę! Droga... Chyba na Ostrołękę. Jak się nazywał ten facet? Na Si? Si... Si...
- Ja państwa bardzo przepraszam... Ale moja żona przeprasza bo śpi. Zaniemogło biedactwo. Ona w ogóle ma jakąś ogólną tendencję: kolka, wątroba, śledziona, noga...
- A ty gdzie się obijasz?
- O podźwignęło się biedactwo. Pozwól... Przedstawię cię państwu...
- A bardzo mi przyjemnie. Sidorowska jestem.
- Mamoniowa. A to nasz synek... Romek!

- Ja na przykład nie chodzę do teatru w ogóle.
- My chodzimy wszędzie proszę pana...
- Byliśmy ostatnio z żoną proszę pana... W Hali Mirowskiej... Gdzie ja miałem aparat ZORKĘ 5... I zrobiłem kilka zdjęć...
- Ja w ogóle nie lubię chodzić do kina. A szczególnie nie chodzę na filmy polskie w ogóle... Nudzi mnie to po prostu... Zagraniczny to owszem. Pójdę sobie. A w filmie polskim proszę pana to jest tak: nuda... Nic się nie dzieje proszę pana. Nic. Dialogi niedobre... Bardzo niedobre dialogi są. Proszę pana... W ogóle brak akcji jest. Nic się nie dzieje. Siedzę se w kinie proszę pana... Normalnie... Patrzę, patrzę na to... No i aż mi się chce wyjść z... kina proszę pana... I wychodzę... No i panie i kto za to płaci? Pan płaci... Pani płaci... My płacimy...
- Społeczeństwo.

- Z... Znamy się mało... Więc może ja bym powiedział parę słów o sobie, najpierw. Urodziłem się... Urodziłem się w Małkini w 1937 roku w lipcu. Znaczy w połowie lipca... właściwie w drugiej połowie lipca właściwie... Dokładnie 17 lipca. No... to tyle może o sobie - na początek... Czy są jakieś pytania?
- Na każdym zebraniu jest taka sytuacja, że ktoś musi zacząć pierwszy.
- Przepraszam czy można?
- Oczywiście. Oczywiście.
- Ja mam pewną kwestię.
- Bezwzględnie.
- Ale nie wiem czy można?
- Można, można. Naturalnie bardzo prosimy właśnie.
- Chciałbym zamienić się na łóżka. Ponieważ zaistniała taka sytuacja...
- Wie pan! Dziwię się bardzo, że pan wy... wyjeżdża tutaj z czymś takim.
- Mmmm... A, chciałem tylko zapytać... Właściwie... A z kim pan chciał się zamienić na łóżka?
- Z nikim. Obok jest wolne łóżko... O wiele wygodniejsze, szersze...
- A skąd pan wie?
- Próbowałem.
- No tak. Więc... W tej sprawie właściwie mogę panu odpowiedzieć, że... Właściwie można się zamienić. To znaczy... Nie można. Chyba tak.
- Czyli mam spać na tym, na którym... Które mi zostało przydzielone.
- Nie. Znaczy... Obecnie pan śpi na którym?
- Na tym od... Jak wchodzę do kajuty - po lewej ręce mam. Te łóżko.
- Aha. Ja mam po prawej.
- Chciałem się przedstawić... Yyyy... Inżynier Mamoń jestem... Proszę państwa. Ja nie jestem przeciwny zebraniom, wręcz przeciwnie, nie mam nic na przeciwko, ale...
- Proszę państwa. Mamoniowa jestem. Nikt tu nikogo pod pistoletem nie zatrzymuje, wprost przeciwnie - ja tu siedzę z prawdziwą przyjemnością.
- Każdy może prawda krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczanie do krytyki panie to nikomu... Tak nie... Nie podoba się. Więc dlatego z punktu... mając na uwadze... że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić żeby tej krytyki nie było. Tylko aplauz i zaakceptowanie. Tych naszych prawda punktów, które stworzymy.
- Ja uważam, że to jest chyba bardzo rozsądne co pan mówi... I... Chyba jest potrzebne po prostu.
- No więc wobec tego należy wziąć się do pracy i budować. Organizować.
- Zgadzam się z przedmówcą. Przejdźmy od słów do czynów. Chciałem powiedzieć kilka słów. Jako pierwszego kandydata do rady rejsu proponuję pana, który prowadzi nasze zebranie. Kto jest przeciw? Nie ma. Dziękuję.
- Dziękuję bardzo. I teraz chciałem w takim razie zaproponować ze swojej strony na kandydata do rady rejsu pana, który mnie zaproponował.
- Stwierdzam, że głosowanie, które tu się odbywa w poważnych instytucjach uważane byłoby za nieważne. Są trzy metody głosowania. Pierwsza przez aplauz. Znaczy, że wszyscy głosują. Druga metoda... Kulkami. Są kulki czarne i czerwone, które otrzymuje każdy głosujący... Przepraszam białe i czarne, które otrzymuje każdy głosujący... Czarna za - lub odwrotnie: czarna za... Jest trzecia metoda, przez podniesienie rąk. Ta metoda jest najdoskonalsza.
- No świetnie, ale jaką metodą wybierzemy metodę głosowania?

- Mnie się podoba ta melodia. Pierwszy raz słyszę.
- Podoba mi się to co panowie mówią, że się podoba. Początek jest obiecujący myślę.
- No nie wiem no... W końcu panu się podobało. Prawda?
- Mnie?
- No tak.
- Proszę pana ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem. Po prostu. To... Poprzez... No reminiscencję. No jakże może podobać mi się piosenka, którą pierwszy raz słyszę.
- Ale... Bo właściwie... Co pan chciał przez to wyrazić? Do kobiety pan śpiewa? To mamy dla kapitana śpiewać.
- No to do kapitana to może, ja wiem? Nie pasuje. Czy jak?

- Tak. To nawet może być dobrze tylko... Nie bardzo jestem pewien czy to jest... Nawet nie podoba mi się zdecydowanie to, że oni się mają spotkać w niebie, jak pani śpiewa... Niech pani pomyśli gdzie by oni się mogli spotkać... W jakimś innym miejscu po prostu... Ale żeby nie było w niebie.

- A w ogóle, moim zdaniem jeżeli komukolwiek to się może podobać, to znaczy, że nie kochał nigdy swojej matki.

- Proszę pana. W damskiej ubikacji napisane jest "głupi kałowiec". Oto poszlaka.
- No bardzo ładnie. I bardzo dziękuję. Niech pan w dalszym ciągu trzyma oko i ucho na pulsie spraw... Niech pan ogólnie się orientuje co i jak... W ogóle. Wie pan. Aaaa... Co pan robił w damskiej ubikacji? Kolego. Kolego. Pewnych spraw nie możemy przeginać! Niech pan o tym pamięta.

- "Były maje były bzy..."
- To mnie wzrusza. Jestem ożywiony. Tak jakoś pobudza. A pan?
- A! Przepraszam bardzo... Ja nie słyszałem po prostu jak pan śpiewał bo byłem zamyślony... Ale nic, niech pan nie powtarza. O czym było? Pan zreferuje łaskawie kolego. To ja się zastanowię.
- Niee, no panie...
- Treść jest krótka. Można ją umieścić w trzech zdaniach. Jestem sam. Nie mam dziewczyny. Jest mi nie dobrze.
- Tylko. Właśnie nie wiem, bo ja prawdę mówiąc... nie słyszałem piosenki, więc chciałem powiedzieć parę słów na jej temat, bo wydaje mi się, że panowie tutaj chyba dość, przepraszam, mylnie interpretują treść tego co panowie słyszeli, bo jeżeli... Jeżeli ktoś u nas w tej chwili, na bieżąco, w konkretnych bardzo okolicznościach, jak teraz żyjemy prawda wszyscy w końcu tutaj gdzieś, i ktoś nagle śpiewa, że jest mu nie dobrze, że nie ma konkretnego celu, w czasach kiedy dookoła od celów jest aż... aż... aż gęsto aż... aż się mnożą te cele w ogóle aż jeden za drugim następuje, gdzie kolektyw obok kolektywu, gdzie ludzie są na prawdę wszędzie razem, gdzie ciągle... gdzie ciągle czują się jakoś związani ze sobą i nagle ktoś śpiewa, że jest samotny i, że nie ma się gdzie przystosować i, że nie ma nikogo, że... że... że w ogóle nie wie co ze sobą zrobić, że tęskni za czymś bliżej nieokreślonym, skoro wiadomo, że mamy bardzo konkretne cele i konkretne dążenia i wiemy za czym mamy... jeżeli mamy tęsknoty to wiemy jakie to są tęsknoty i bardzo są konkretne, jeżeli ten ktoś w ten sposób śpiewa, panowie, no to przecież panowie... to przecież... to on nie śpiewa tego serio po prostu. Na tym polega problem. Chwileczkę. Sekundę. Niech pan mi nie przerywa kolego. To on nie śpiewa tego serio wtedy. I to należy zrozumieć. I tutaj wydaje mi się, że panowie po prostu mylnie interpretują. On po prostu śpiewa żartobliwie, ironicznie, ze stosunkiem jakimś takim żartobliwym do tematu i do samego siebie, że on w ten sposób śpiewa. I w związku z tym twierdzę, że nie jest to piosenka smutna, pesymistyczna, że jak pan mówi, że chwyta, ale że taki jest łzawy, to nie jest łzawa piosenka tylko ja twierdzę, że jest to piosenka optymistyczna, żartobliwa, wesoła z akcentami humorystycznymi. W sumie uważam, że potrzeba nam jest zdrowych, wesołych, optymistycznych piosenek właśnie takich... Nawet czasami żartobliwie-ironicznych. I w ten sposób bym ją interpretował panowie. Raczej.
- Stawiam wniosek przesunięcia kolegi śpiewaka do sekcji gimnastycznej. Po pierwsze. Nie będzie samotny. Będzie w kolektywie. Po drugie. Nabierze więcej optymizmu życiowego.
- Jeszcze więcej. Jeszcze więcej bo przecież już ma.
- Jeszcze więcej optymizmu życiowego. Jasne. Po trzecie, co jest też ważne - przestanie śpiewać.

- Pierwsze pytanie. Czy pan mnie słyszy?
- Ja? Słyszę. [OKLASKI]
- Pytanie kolejne. Zatem. Jak się nazywa miasto nad Wisłą. Dla ułatwienia dodajemy, że jest to imię króla, który zostawił Polskę murowaną.
- Ale jakie miasto?
- To ja się pana pytam jakie miasto.
- Aha. To ja nie wiem.
- Panie Kazimierzu! Ma pan klucz od kabiny?
- Bardzo państwa proszę nie podpowiadać!
- Kluczbork.
- Odpowiedź prawidłowa - Kazimierz.
- Roman.
- Kolejne pytanie. Proszę bardzo. Zwierzę domowe, hodowlane, występujące nad Wisłą. Podać jego odgłos.
- Piotr Pietrzyk. Rzeszów.
- Pan mnie źle zrozumiał. Nie chodzi mi o pańskie nazwisko tylko mówię, że nad WISŁĄ. I odgłos.
- Ile mam czasu na odpowiedź.
- Ale... Konkretnie. Wie pan, czy pan nie wie?
- Pytania są tendencyjne!

- Inżynier Mamoń musi zostać skazany. Musi no... Musi zostać skazany.

- Proszę panów. Wydaje mi się, że sytuacja dojrzała do tego żebyśmy postawili pewne sprawy jasno i otwarcie. Otóż sądzę, że powinniśmy usunąć jedną osobę z rady rejsu. Mam nadzieję, że wszyscy zgodzą się ze mną, że musimy sformułować zarzuty jakie mamy i po sformułowaniu tych zarzutów, dopasować do tych zarzutów osobę, która by nam odpowiadała... i wtedy tą osobę po prostu usunąć.
- A! W mordę kopane no! Panie. Wiecie panowie ile musiałem się na użerać w tym bufecie, żeby dostać te cztery piwa. A może... Może któryś z panów ma ochotę... Co? Proszę bardzo. "Full light". Bardzo dobre.
- Pan się... Inżynierze Mamoniu troszkę spóźnił na nasze zebranie, w związku z czym nie bardzo jest pan zorientowany w sprawach, które my tutaj poruszaliśmy... Ustaliliśmy, że zostanie pan usunięty z rady rejsu.

- "Tam, tam taram, taram tam taram, taram tam... Nikt nas nie pragnie..."


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Samwise
Słuchacz


Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czarny Dunajec

hehehe nie ma to jak rejs Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
czołgaj się
Prawie jak admin:]


Dołączył: 01 Sie 2005
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zewsząd

Nie ma to jak zapieprzanie połowy ekranu niepotrzebnymi oczywistymi rzeczami, Apple Blossom jest w tej kwestii naprawdę obrzydliwa. Mad


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
manuszka
Słuchacz


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: lubuskie

Nie ma to jak zapieprzanie połowy ekranu niepotrzebnymi oczywistymi rzeczami, Apple Blossom jest w tej kwestii naprawdę obrzydliwa.

Ja pierdziu, bo nie zdzierżę...
Ty naprawdę masz zły okres, bo nic Ci nie pasi Evil or Very Mad
A Rejs jest przecież legendą !!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mck
Prawie jak admin:]


Dołączył: 31 Maj 2005
Posty: 480
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Kraków

czołgaj się napisał:
Nie ma to jak zapieprzanie połowy ekranu niepotrzebnymi oczywistymi rzeczami, Apple Blossom jest w tej kwestii naprawdę obrzydliwa. Mad


Bez przesady Smile można dywagować na temat sensowności wklejania cytatów, które wszyscy (jak sądzę) znają na pamięć, ale przeca aż tak estetyczni być nie musimy.
Zresztą ten temat jest w dziale Hyde Park i tu wszystko wolno(tak, wyrazić swoją opinię też, wiem hehehe)

take it easy Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
helical
Moderator


Dołączył: 19 Cze 2005
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kresy Wschodnie

czołgaj się napisał:
Nie ma to jak zapieprzanie połowy ekranu niepotrzebnymi oczywistymi rzeczami, Apple Blossom jest w tej kwestii naprawdę obrzydliwa. Mad

Dziekuję. Wiem,ze jestem i dzieki,że to zauważyłeś.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aust
Emotion Twist


Dołączył: 15 Cze 2005
Posty: 715
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Londyn

Apple Blossom twój nowy awatar przypomina mi pewnego forumowicza Heee
czy to zbieg okoliczności Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
helical
Moderator


Dołączył: 19 Cze 2005
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kresy Wschodnie

Tak, zbieg. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aust
Emotion Twist


Dołączył: 15 Cze 2005
Posty: 715
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Londyn

Apple Blossom napisał:
Tak, zbieg. Very Happy


Jakoś mi się nie chce wieżyć


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
helical
Moderator


Dołączył: 19 Cze 2005
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kresy Wschodnie

popraw na wierzyć. Smile Smile

och. Very Happy przepraszam. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
czołgaj się
Prawie jak admin:]


Dołączył: 01 Sie 2005
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zewsząd

To nie żaden zbieg. O to właśnie chodzi, proszę państwa. Gratulacje. Rozdęły się surmy i zahuczaał róg. Oklaski.

Pociąg odjechał.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mithape
Administrator


Dołączył: 30 Maj 2005
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Wadowice

czołgaj się napisał:
To nie żaden zbieg. O to właśnie chodzi, proszę państwa. Gratulacje. Rozdęły się surmy i zahuczaał róg. Oklaski.

Pociąg odjechał.


JAk poetycko sie zrobiło?? Czy to też zieg okoliczności?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
helical
Moderator


Dołączył: 19 Cze 2005
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kresy Wschodnie

Nie nie odjechał, pasażerowie czekają, na peronie zgromadzono olbrzymią armię. kolej miała pełne ręce roboty. Wszyscy wybieraja się na wschód, w podróż, która ma zakończyć się nieprędko i której nie sposób pomylić z wyjazdem na urlop.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
zgnić ze śmiechu nie jedno ma imię
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 2 z 10  

  
  
 Odpowiedz do tematu